Wiślana Trasa Rowerowa pod wiatr

 

Rok 2021 jak na razie nie rozpieszcza nas wymarzoną pogodą na rower, dlatego z wielu planów musieliśmy zrezygnować. Z drugiej strony, zmobilizowało nas to do spontanicznych, jednodniowych wypadów, gdzie trasa obmyślana jest dzień przed wyjazdem. I do takich właśnie wycieczek należał trip do Trzebini... :) 


Pobudka o godzinie 5.30 i szybki przejazd na dworzec główny. W pociągu cisza i spokój, dosłownie parę osób - pewnie odstraszyły wszystkich ceny biletu za rower 😂 Prawie dwa razy droższe niż cena biletu za osobę 😜 Po niecałych czterdziestu minutach dojechaliśmy na miejsce - stację kolejową w Trzebini - skąd tak naprawdę miała się zacząć nasza wycieczka. Plan był prosty - lokalnymi drogami przez około 20 km dojechać nad Wisłę, a potem wrócić do domu Wiślaną Trasa Rowerową...
Jezioro Chechelskie, lasy, pola i malutkie spokojne wioski układały się w malownicza i urozmaiconą trasę, a cisza i spokój niedzielnego poranka dodatkowo powalała nam cieszyć się to przejażdżką...
Przystanek  na wałach Wisły. Łyk kawy, drożdżówki z marmoladą i widok na Tatry w oddali. I choć wiatr wiał niemiłosiernie ( i niestety nie w plecy 😜) to i tak postanowiliśmy, że nic nam tego dnia nie zepsuje....
...ale zepsuła ulewa 15km od domu 😜  
















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz