Dzień 2
Uśmiechy dalej nie schodzą nam z twarzy 😁 a wiatr dalej wieje w dobrym kierunku...
Po nocy spędzonej na campingu "U Stefana" w Pustkowie ruszyliśmy w dalszą drogę. Trzęsacz i Rewal uraczyły nas trasą przy krawedzi klifów ale szutry prowadzące do Mrzeżyna aż prosiły się by zrzucić sakwy i mocniej nacisnąć na pedały 🔥 Zatłoczony Kołobrzeg portowym klimatem przypomniał mi stare marzenia o pracy na morzu 🚢 Na dokładkę wzbogaciliśmy się o trzy kolejne pieczątki Miłośników Latarni wychodząc na szczyty Bliz w Niechorzu Kołobrzegu i Gąskach.
Zmęczeni ale szczęśliwi... A najlepsze jest to, że jutro wcale nie wracamy do domu . . .
Pogoda na zewnątrz i pogoda ducha jest, to najważniejsze :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :) pozytywne nastawienie i do przodu :)
Usuń